Wisłoka Dębica z wyjazdowego spotkania do Łagowa wróciła bez zdobyczy punktowej. Z tamtejszym ŁKS-em przegrała 1:3.
Początek meczu był całkiem obiecujący, bo już w 10. minucie do bramki gospodarzy trafił Sebastian Pawlak. W 24. minucie doszło jednak do nieszczęśliwej interwencji Pawła Remuta, która zakończyła się samobójem. Kolejne gole padały dopiero w drugiej połowie, ale już tylko między słupki biało-zielonych. Dwie bramki dla Łagowa zdobył Amarildo Balotelli – najpierw w 54., a później w 72. minucie.
Do końca spotkania już nic się nie zmieniło. Gospodarze wygrali 3:1, dzięki czemu po pięciu kolejkach zajmują czwarte miejsce w tabeli. Wisłoka plasuje się na 9. pozycji. Kolejne spotkanie rozegra już w środę o godzinie 17:00. Na własnym stadionie podejmie Wisłę Puławy.
Fot. WIsłoka Dębica