– Zapraszam cię do nas, do KSW – mówił Mariusz Pudzianowski w filmiku skierowanym do pochodzącego z Dębicy Piotra Szeligi. Czy może dojść do tej walki?
Szeliga ma za sobą debiut w MMA, w którym pokonał brata Mariusza – Krystiana. Walczył wówczas dla federacji FEN, a obecnie ma podpisaną umowę z FAME MMA, która obejmuje kilka walk. Tutaj rodzi się problem, jeśli faktycznie miałoby dojść do starcia z byłym strongmanem, który jest zakontraktowany w KSW.
Od kilku dni trwa jednak filmowa wymiana zdań pomiędzy oboma panami i padły pierwsze propozycje. – Zapraszam cię do nas, do KSW – mówił Mariusz Pudzianowski. – Skoro zapraszam cię do nas, to zasady ustalamy my. Rozmawiałem z Martinem (Współwłaścicielem KSW – przyp. red). Wszystko albo nic.
Chodzi o warunki pojedynku, gdyż dębiczanin zaproponował, że zrezygnuje ze swojej gaży i przekaże ją na fundację Marcina „Różala” Różalskiego, a później także na Dom Dziecka „Hanka”. Pudzianowski proponuje jednak, by zwycięzca otrzymywał wszystko. Zasugerował także, że jeśli Szeliga chce ustalać warunki, to musi zaprosić go do walki w FAME MMA. Czy do takiego starcia dojdzie? Tego nie wiadomo.
Przypomnijmy, że wymiana zdań rozpoczęła się od wywiadu, którego dębiczanin udzielił portalowi mma.pl. Został tam zapytany o zmierzenie się z drugim z Pudzianowskich.