Wisłoka Dębica rozgromiła wczoraj Jutrzenkę Giebułtów, strzelając na wyjeździe aż osiem bramek. Tak wysoko dawno nie wygrała.
Po 17 minutach gry biało-zieloni przegrywali 2:0, co mogło być dużą niespodzianką, gdyż oponenci to drużyna z dołu tabeli. Wynik szybko został jednak wyrównany, a przed przerwą dębiczanie prowadzili już 3:2. W drugą część spotkania weszli jeszcze pewniej, powiększając swoją przewagę do 8:2. Cztery bramki zdobył Łukasz Siedlik (w minutach: 63, 71, 82 i 90+4). Na listę strzelców wpisali się też Kamiński, Palonek, Łanucha oraz Sojda.
Po tym starciu Wisłoka wciąż utrzymuje się na 7. miejscu w tabeli, zaś Jutrzenka pozostaje na przedostatniej lokacie.
Kolejny mecz biało-zieloni rozegrają w Dębicy już 29 maja o godzinie 17:30 przeciwko Koronie II Kielce.
Fot. Wisłoka Dębica