Decyzją sądu na trzy miesiące trafił do aresztu 39-letni dębiczanin, który w połowie czerwca włamał się do dworku w gminie Pilzno i ukradł zabytkowe przedmioty. Nie była to jedyna kradzież na jego koncie.
Właściciele dworku oszacowali straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych. – Nie podajemy dokładnej miejscowości, aby nie znaleźli się kolejni amatorzy cudzej własności – mówi nam asp. sztab. Jacek Bator, rzecznik prasowy KPP w Dębicy.
Jak się okazało w toku śledztwa, zatrzymany 39-latek jest odpowiedzialny również za kradzież części do pojazdów ciężarowych na terenie Dębicy, do której doszło w kwietniu br. Poszkodowany oszacował straty na ponad 17 tysięcy złotych. Dodatkowo prowadzący sprawę policjanci ustalali także, że ten sam mężczyzna początkiem czerwca włamał się do samochodu dostawczego i ukradł elektronarzędzia warte ponad 4 tysięcy złotych.
Na tym nie koniec. Zatrzymany dębiczanin usłyszał również zarzuty dotyczące uchylania się od obowiązku alimentacyjnego, posiadania narkotyków i przywłaszczenia powierzonego mu mienia. Przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i złożył wyjaśnienia.
Na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Dębicy zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Nad sprawą pracowali policjanci z komisariatu w Pilźnie wraz z funkcjonariuszami z wydziału kryminalnego KPP w Dębicy.
Fot. KKP Dębica