Dzisiaj Igloopol Dębica mierzył się przed własną publicznością z obecnym liderem IV ligi. Mecz został przerwany przez grad.
Igloopol Dębica podejmował na własnym stadionie Karpaty Krosno, które są obecnym liderem IV ligi. „Morsy” otworzyły wynik spotkania dosyć szybko. W 8. minucie po zderzeniu się zawodników obydwu drużyn sędzia odgwizdał rzut karny. Pewnym strzałem w lewą stronę bramki jedenastkę wykorzystał Adriano Renato Melo Chegancas.
Warunki pogodowe nie rozpieszczały. W 14. minucie arbiter był zmuszony przerwać mecz ze względu na silny wiatr, mocne opady deszczu, grad oraz burzę, która po godzinie 15:00 przeszła nad Dębicą. Nieplanowana wcześniej pauza nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ po zaledwie 3 minutach podjęto decyzję o kontynuacji spotkania.
Do końca pierwszej połowy było ono bardzo zacięte. Oba zespoły szukały swoich szans na zdobycie bramki. Do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla Igloopolu.
W 53. minucie jeden z zawodników gości popisał się fenomenalnym strzałem z dystansu. Niestety nie zdobył on gola, ponieważ piłka odbiła się od poprzeczki. Zaledwie cztery minuty później Karpaty wywalczyły rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłka została wybita i wpadła pod nogi Jakuba Kloca. Pomocnik krośnian uderzył z dystansu i pokonał Łukasza Psiodę wyrównując tym samym wynik spotkania.
W końcówce to ewidentnie drużyna gości była bardziej aktywna i za wszelką cenę chciała zdoybyć jeszcze jedną bramkę. Mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Fot. DebicaInfo.pl / Tymoteusz Oskarbski
1 Comment